środa, 26 września 2012

Poranna herbata nie musi być nudna!


Najlepszym towarzystwem do pysznego śniadania jest oczywiście dobra kawa, ale poranna herbatka to również miły sposób na rozpoczęcie dnia. Zwłaszcza, że obecnie wybór herbat jest ogromny, a walory smakowe i właściwości zdrowotne tego napoju są nieocenione... Dziś mały przegląd herbat.


Najpopularniejsza do dziś herbata czarna, czyli poddana procesowi pełnej fermentacji, zawiera duże ilości pobudzającej teiny oraz antyseptycznych garbników.
Najbardziej aromatyczne gatunki herbat czarnych to te pochodzące z Darjeeling, okręgu w północno-wschodnich Indiach, a także z prowincji Assam oraz z Cejlonu. Kupujemy oczywiście te w postaci liściastej lub łamanej, i zaparzamy w ogrzanym wcześniej porcelanowym czajniczku zalewając odpowiednią ilość herbaty (średnio 0,5-1 łyżeczki na każde 200 ml) wodą w pierwszym stadium wrzenia. Trzeba pamiętać, że im dłuższy czas parzenia, tym bardziej pobudzające właściwości będzie miał napój. Krótkie parzenie - do 3minut - daje napar orzeźwiający i pobudzający (teina nie wiąże się z garbnikami), czas parzenia wyższy niż 3 minuty wzmaga działanie relaksujące herbaty.

Podobna zasada dotycząca czasu parzenia obowiązuje przy bardzo zdrowej herbacie zielonej, przy czym możemy ją parzyć dwu- lub nawet trzykrotnie. Na poranek najlepsza jest herbata z pierwszego, krótkiego parzenia - pobudzi do życia i zadziała energetyzująco. Ponadto zielona herbata ma właściwości antynowotworowe, bakteriobójcze, zawiera witaminy (E, C i B) i sole mineralne, pobudza metabolizm i obniża ciśnienie krwi. Samo zdrowie!

Osobom odchudzającym się można polecić herbatę czerwoną Pu-Erh - stymulującą spalanie tłuszczów, przyspieszającą metabolizm, a przy tym pełną zbawiennych pierwiastków oraz związków mineralnych, korzystnie działających m.in. na pamięć i zdolność koncentracji. Jest to zatem znakomity wybór na poranek przed ciężkim dniem w szkole, w pracy lub na uczelni.

W tej dziedzinie wygrywa jednak herbata biała - silna konkurencja dla kawy, ze względu na wysoką zawartość kofeiny. Ten napój, odpowiednio zaparzony (w temperaturze od 85-90 °C przez około 5 minut) wydatnie wzmaga koncentrację, pobudza, orzeźwia, energetyzuje. Nie bez powodu biała herbata jest też nazywana "eliksirem młodości" - zawiera mnóstwo substancji antyrodnikowych i witaminę C.

Nerwusom z kolei polecić można Rooibos - pozbawioną kofeiny, antystresową herbatę o słodkawym, lekko miodowym posmaku - wspaniały początek nerwowego dnia, kiedy to bardziej potrzebne jest nam wyciszenie, by lepiej panować nad emocjami.

Jeśli to bogactwo smaków to dla nas jeszcze za mało i dzień chcemy zacząć naprawdę pysznie, sięgnijmy po herbaty wzbogacane aromatami - możemy wybierać od klasycznego Earl Greya z olejkiem bergamotowym po herbaty aromatyzowane przez producentów kawałkami owoców, czekoladą, wanilią, orzechami, karmelem. Możemy też sami tworzyć herbaty smakowe, dodając do naparu cytrynę, sok malinowy, miód, cukier waniliowy, kandyzowane wiśnie, mleko, świeżo starty imbir (świetny pomysł na zimowy poranek - rozgrzewa), skórkę startą z pomarańczy, listki mięty. Doskonałym pomysłem jest zaparzenie czarnej herbaty w czajniczku z cynamonem i goździkami lub dodanie do kubka z naparem dwóch łyżeczek konfitury z róży czy truskawek - patenty naszych babć zawsze się sprawdzają!
Ponieważ jest to blog śniadaniowy, odradzić wypada jedynie słynną herbatę "z prądem" lub z dodatkiem rumu - choć znakomicie rozgrzewa, jest to napój na zdecydowanie inne pory dnia... :-)



  

2 komentarze:

  1. pewnie, ze nie musi być nudna :) !

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie najlepszym towarzystwem do śniadania jest właśnie herbata :) ostatnio udało mi się kupić konfiturę z płatków róży, wspaniale pasuje do czarnej herbaty! Polecam! :))

    OdpowiedzUsuń